ARTYKUŁ

- 5 kwietnia 2020
Ja jestem Światłem
...czyli co Bóg mówi do nas, gdy wokół ciemność
Zagrożenie epidemiologiczne. Nie będzie naszych piątkowych spotkań przy parafii. . . W ogóle nie będzie żadnych naszych spotkań. Do tego, takie jak u wszystkich poczucie zagrożenia, niepewność, lęk o bliskich, zdrowie i finanse. No i ta myśl, że może nie być wakacyjnych Rekolekcji Rodzinnych i innych naszych działań. ZAMĘT.
Słowo
„Nie pozwólcie, aby wasze serca były wstrząśnięte. ” J 14, 1
Nie pozwólcie aby, serca wasze były poruszone, wstrząśnięte, zatrwożone i przestraszone. Niech wasze serca nie wpadają w zamęt.
„Wierzycie w Boga i we Mnie wierzcie” J 14, 1
Zamęt i niepokój rodzą się z niepewności. Pokój rodzi oparcie się na Bogu. W chwili niepewności decydującą rolę odgrywa stabilna relacja z Nim.
„W domu mego Ojca jest wiele mieszkań; gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. J 14, 2
Jezus mówi nie tyle o miejscu, ale bardziej o domowej atmosferze, wspólnocie domowego życia. We wspólnocie z Ojcem możemy poczuć się zadomowieni, możemy doświadczyć serdecznego przyjęcia i przyjaźni. Więź z Ojcem jest dla nas mieszkaniem.
(Z naszej wspólnotowej formacji na marzec/kwiecień; por. ks. K. Wons, „Trwać w Jezusie”, s. 288-292)
Słowo
„Gdyby Pan nie był po naszej stronie –
niech to już przyzna Izrael –
gdyby Pan nie był po naszej stronie…” (Ps 124, 1-2)
To nie Bóg jest przeciwko nam i chce nam coś zabrać (względnie ukarać). Bóg jest po NASZEJ stronie. Gramy w jednej drużynie. I to drużynie zwycięzców.
„Nasza pomoc w imieniu Pana, który stworzył niebo i ziemię” Ps 124, 7 Bez Boga jesteśmy skazani tylko na siebie. A to On jest naszym wspomożeniem i pomocą. On, który ma wszystko w swoich rękach.
Słowo
„Jezus przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia… Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata». To powiedziawszy splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: «Idź, obmyj się w sadzawce Siloam» – co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił widząc.”
Naturalnym odruchem każdego z nas było czytanie ogromnej ilości informacji o epidemii. Oczywiście to ważne, ale zapomnieliśmy o perspektywie Jezusa. Mroczna rzeczywistość jest nie do uniesienia. A to On jest światłem. On otwiera nasze oczy, by widzieć pośród tego wszystkiego właśnie Jego. #NieKarmSięWirusemKarmSięJezusem #MniejNewsówWięcejSłowa #GoodNews
Słowo
„Pan… prowadzi mnie nad wody, bym odpoczął, orzeźwia moją duszę„. Ps 23, 2 Słowo Boga jest moim odpoczynkiem i źródłem siły.
„Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Ps 23, 4 ON JEST OBECNY!
„Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników” Ps 23, 5 Gdy na zewnątrz przeciwności, Bóg szykuje przeobfite dary. To szansa.
Słowo
„Już nie jestem godny nazywać się twoim synem. Uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników… A kiedy jeszcze był daleko, zobaczył go ojciec i ulitował się. Pobiegł, rzucił mu się na szyję i ucałował go„. Łk 15, 20
To nie niemożność pójścia do kościoła. To nie brak sakramentów oddziela mnie od Boga, ale własna postawa serca. Zapominająca o tym, że nawet jak ja jestem daleko, to ON JEST blisko.
Słowo
„Widząc z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi, podszedł,aby zobaczyć, czy przypadkiem czegoś na nim nieznajdzie. Lecz kiedy do niego podszedł, nie znalazł nic oprócz liści, gdyż nie był to czas na figi„. Mk 11, 13 Wydaje się, że życie nasze wspólnotowe zostało przerwane. Nie możemy za dużo zrobić w tych warunkach. Możliwe, że nawet nie będzie najważniejszych dla nas Rekolekcji Rodzinnych. Indywidualnie właściwie też jesteśmy „uziemieni”w domach. Wydaje się, że „nie jest to czas na figi”. Jednak Jezus chce byśmy właśnie w tym czasie wydali owoc. Owoc modlitwy i solidarności z innymi. Owoc nawrócenia.
Słowo
„Radujcie się zawsze w Panu! Jeszcze raz mówię: radujcie się! …
Nie chcę przez to powiedzieć, że cierpię niedostatek, gdyż nauczyłem się zadowalać tym, co mam. Umiem żyć biednie i bogato. Potrafię dostosować się do każdej sytuacji: i jeść do syta, i głodować, i żyć bogato, i żyć ubogo. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.” Flp 4, 4. 11-13 Strata, niedostatek czy nawet groźba utraty pracy jest źródłem smutku i lęku. Jednak doświadczenie Jego obecności, która mnie umacnia jest źródłem pokoju oraz zdolności do tego, by cieszyć się tym, co się ma.
„Słusznie jednak uczyniliście, że wzięliście udział w moich trudnościach… Nawet do Tesaloniki kilka razy przysłaliście mi pomoc, gdy byłem w potrzebie… Teraz bowiem mam wszystko, a nawet więcej, niż potrzebuję. Niczego mi nie brakuje, gdyż otrzymałem od Epafrodyta przesłane przez was dary, które są jak miła woń, jak ofiara życzliwie przyjęta przez Boga„. Flp 4, 14.16.18
Wezwaniem tego czasu dla nas jest by ze swego „dostatku” i „niedostatku” złożyć miłą Bogu ofiarę poprzez solidaraność z tymi, którzy są w potrzebie.
Słowo
Marcin (nasz lider) powiedział ostatnio, że „to, co wydaje się trudem, okazuje się wybawieniem”. Ten rok miał być w naszej formacji rokiem modlitwy, odnowienia relacji z Jezusem. Ale wiadomo jak to jest z „planami formacyjnymi”… działają lepiej lub gorzej. A ta sytuacja stała się dla nas zaproszeniem na pustynię i … jak nigdy – codziennie wieczorem modlimy się wspólnie (online). Wszystkie powyższe słowa są owocem tej modlitwy. Każdy osobiście dostał szansę na realne przewartościowanie swojego życia na relację z Jezusem.
Słowo
„Tak mówi PAN Zastępów: Na placach Jerozolimy znowu będą siedzieć starcy i staruszki, każdy z laską w ręku z powodu podeszłego wieku. A ulice miasta będą pełne chłopców i dziewcząt, bawiących się na jego placach. Tak mówi PAN Zastępów: Jeśli wyda się to czymś prawie niemożliwym reszcie tego ludu w tych dniach, to czy i dla Mnie również ma to być niemożliwe? – wyrocznia PANA Zastępów.” Za 8, 4-6
Jest NADZIEJA 🙂